piątek, 21 maja 2010

Rocznicowo...

Dzisiaj moja Siostrzyczka kończy 26 latek!!! 

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

Zdjęcie hafciku pochodzi z netu.

Z tej okazji chcę się podzielić przepisem na tort ananasowy.

Biszkopt (przepis z książki "103 ciasta siostry Anastazji"):

Składniki:
6 jajek
1 szklanka cukru kryształu
1 szklanka mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Wykonanie:
Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i żółtka. Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji.
Wylać na natłuszczoną i posypaną bułką tartą formę (ja używam kaszy manny, jest drobniejsza i nie "chrzęści" w zębach podczas jedzenia).
Piec około 30-40 minut w temperaturze 160-180° C.

Krem:
Składniki:
1 szklanka mleka
1 puszka ananasów
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
2 opakowania cukru waniliowego (można użyć mniej, jeżeli ktoś nie przepada za intensywnie waniliowym smakiem)
1 szklanka cukru kryształu
6 żółtek (z białek możemy zrobić bezy lub pyszne kokosanki)
1 kostka margaryny (lub 25 dag masła jeżeli ktoś, tak jak ja, woli kremy wykonane na maśle)

Wykonanie:
Mleko zagotować. Do 1 szklanki soku z ananasa (z puszki) dodajemy oba gatunki mąki, cukier (zwykły i waniliowy), żółtka i starannie wszystko roztrzepujemy. Wlewamy powstałą miksturę do gotującego się mleka i ciągle mieszając zagotowujemy (UWAGA: Łatwo się przypala!). Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do kompletnego ostudzenia. Margarynę (lub masło) ucieramy na puszysty krem i dalej ucierając dodajemy (po 1 łyżce) to co wcześniej ugotowaliśmy. Ucieramy aż wszystko ładnie się połączy i otrzymamy jednolity, puszysty krem.

Biszkopt przekrawamy i krążki biszkoptu przekładamy drobno pokrojonymi ananasami i masą.
Dekorujemy według uznania lub według tego, co aktualnie mamy pod ręką :)

Kiedy w ubiegłym roku (17 maja 2009 r.) mój Braciszek przystąpił do I Komunii Świętej z tego przepisu upiekłam tort, który znajduje się na poniższej fotografii. 


Żeby osiągnąć odpowiednie gabaryty tortu (moja rodzinka jest dosyć liczna) składniki pomnożyłam przez 2. Celem przełamania słodyczy kremu (dla niektórych mógł być za słodki) blaty tortu posmarowałam najpierw dżemem malinowym, potem położyłam pokrojone ananasy i całość posmarowałam kremem. Napis, który widać na zdjęciu jest niemiłosiernie krzywy. Dlaczego? Pierwotnie wykonałam go za pomocą pisaków cukrowych. Wstawiłam tort do lodówki i zadowolona poszłam spać. Co ukazało się moim oczom następnego dnia? Barwne "jeziorka" w miejscu starannie wykaligrafowanych literek. W ekspresowym tempie przygotowałam galaretkę truskawkową, ostudziłam, ubiłam śmietankę kremówkę, dodałam galaretkę i tą różową pianką za pomocą szprycy wykonałam ten arcypaskudny napis. Bieganie po sklepach w niedzielny poranek (z rozwianym włosem i z paniką w oczach) w poszukiwaniu czekoladowych literek nie wchodziło w grę. Goście wspaniałomyślnie przymknęli oko na to niedociągnięcie. Przepis to kompilacja różnych receptur, które mam w posiadaniu.

3 komentarze:

  1. Przepis na tort ananasowy spisałam, bo brzmi bardzo obiecująco :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis brzmi smakowicie. Zapisuję i wypróbuję :)
    Dla Siostry - najlepsze życzenia :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję w imieniu Siostry :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń